Odpowiedź na komentarze.
Z przykrością czytam komentarze w których moim zdaniem widać kompletny brak empatii. Nie rozumiem tego jak można mieć pretensje, że dyrektor docenił pielęgniarki z 20 letnim stażem , przyznając im grupę ustawową jak dla magistra czy specjalisty pomimo że nie podnosiły kwalifikacji i pomimo tego że wcale nie musiał. Większość Szpitali tego nie zrobiła. Jak wiemy z przeszłości to się do tej pory nie zdarzało w Dąbrowskim Szpitalu, żeby przyznawać pielęgniarkom wynagrodzenie wyższe niż minimum, choćby niewielkiej grupie Nieważne że zarabiam więcej niż mówi ustawa - ważne że inna ma więcej? Czyżby szkoła „Mielcarka”, który namawia do odszkodowań bo według niego pielęgniarka powinna brać najwyższą stawkę ustaloną w danym zakładzie i ustawie tylko dlatego że inna uzyskała kwalifikacje uprawniające do wzrostu wynagrodzenia. Wykorzystuje straszenie sądem, a jak przyjdzie co do czego, to najlepiej jak ktoś to za mnie zrobi. Tak się nie da. Tak jak każdy indywidualnie uzyskuje wyższe wykształcenie 2 stopnia czy zdaje egzamin państwowy specjalizacyjny - tak samo indywidualnie można składać roszczenia do sądu pracy. To wszystko trwa i kosztuje. Przedstawiciele naszej organizacji związkowej zadbali aby w Porozumieniu było to jasno napisane, więc każdy ma takie prawo. Gdyby natomiast nie uznano grupy 2 , to o jakie równiejsze traktowanie koleżanki chciałyby składać pozwy?
Osobiście uważam że Porozumienie jest dobre.
Dzięki dobrej organizacji i zaangażowaniu członków związku, nielicznych, którym dziękuję, uznano minimalne stawki w poszczególnych grupach i zauważono również długoletni wkład w rozwój Szpitala pielęgniarek, które nie podnosiły kwalifikacji ale pracowały ciężko, dla dobra pacjentów za minimalną płacę przez długie lata. Niezależnie czy dostosowywały się do wymagań pracodawcy , czy nie.
Porozumienie zawiera się wtedy, gdy obie strony konfliktu są w stanie zaakceptować warunki a jednocześnie obie nie do końca są zadowolone.
Dyrektor nie wyrównał zaległości za poprzedni rok. Nie uznaje najwyższej grupy po uzyskaniu kwalifikacji lecz dopiero po 6 latach , ale za to zmniejszył różnice pomiędzy grupami w stosunku do najstarszych pielęgniarek, .
Związek natomiast wyegzekwował uznanie grupy 2 wg ustawy, natomiast nie był w stanie zróżnicować wynagrodzeń pielęgniarek, które pomimo wieloletniej pracy w ZOZ, podnosiły dodatkowo kwalifikacje. Pomimo że mają uznaną przysługującą grupę ustawową to w stosunku do pielęgniarek, które mają ją podniesioną tylko ze względu na staż pracy w ZOZ, czują się pokrzywdzone i niedocenione.
Dlatego w Porozumieniu jest zapis o jak najszybszej propozycji zmian regulaminu wynagradzania, ponieważ mamy nadzieję że w ramach ustaleń regulaminu wewnętrznego uda się wypracować dla tych pielęgniarek, ale i dla innych grup zawodowych zapisy które zmniejszą różnice pomiędzy poszczególnymi grupami pracowników.
Przykro mi niezmiernie czytając zarzuty, że ta czy inna osoba nie była na uzgodnieniach. Zarząd Związku od wielu lat stara się o godne wynagrodzenie dla pielęgniarek .Prowadzono wiele akcji protestacyjnych, organizowano wyjazdy . Jakoś nie było wielu chętnych, na uczestnictwo w wyjazdach. Na zebraniach związkowych też nie było dużego zainteresowania tym co można dać od siebie w celu naprawy sytuacji. Nagle niektórzy członkowie oraz osoby, które nigdy nie angażowały się choćby w samą przynależność do związku, stali się ekspertami w mediacjach. Zdaję sobie sprawę że zawsze byli i będą ludzie, którzy nie lubią wiele robić - za to uwielbiają narzekać i krytykować.
Cóż jeśli chcą coś wreszcie zrobić, proszę zmienić Zarząd i wynegocjować pielęgniarkom, takie wynagrodzenie żeby było sprawiedliwe, zgodne z ustawą, żeby nie brano pod uwagę stażu pracy a jednocześnie doceniono osoby doświadczone.
Zarząd wypracował rozwiązanie, które różnicowało pielęgniarki w poszczególnych grupach o 500 zł w zależności od rodzaju kwalifikacji i doświadczenia. Nie było jednak możliwości w Porozumieniu zawrzeć takich szczegółów. Mam jednak nadzieję że przy dobrych chęciach Pracodawcy i wszystkich związków zawodowych możemy wypracować dobre rozwiązania wykorzystując wypracowane wcześniej zapisy w regulaminie. Trzeba jednak na to poświęcić więcej czasu niż kilka godzin i dużo cierpliwości i zrozumienia w gronie osób doświadczonych i znających prawo związkowe i inne . Nie wiem jednak czy ja mam jeszcze taką cierpliwość, więc może autorzy krytycznych komentarzy zechcą życzenia wdrożyć w życie. Jest szansa, wystarczy zgodnie ze statutem zrobić nowe wybory i realizować swoje pomysły.
Na koniec pragnę podziękować wszystkim, którzy brali udział w rozmowach w Starostwie i z Dyrektorem. Każdy coś wniósł do tych rozmów.
Komentarze
Prosimy o odpowiedż na temat
Prosimy o odpowiedż na temat dotyczący premii.To,że dyrektor wywiązał się z uznania 2 grupy w/g ustawy,nie zobowiązuje Go do odebrania OBIECANEJ PREMII.Chcemy też wiedzieć,czy powrót do premii jest brany pod uwagę? czy będzie to na stałe wpisane w RW?
https://rdn.pl/203302/koniec
https://rdn.pl/203302/koniec-kilkuletniego-sporu-w-dabrowskim-szpitalu-dyrekcja-podpisala-porozumienie-z-pielegniarkami/
Tutaj jest o premii
Komentującym zależy na
Komentującym zależy na odpowiedzi dyrekcji co z zapowiadana w radio RDN premia jednorazowa za zasługi personelu wynosząca według informacji podanych w wywiadzie 2000 zł brutto. Premie comiesięczne są oddzielnym tematem, o który warto walczyć. Jednak personel oczekuje na sprostowanie słów o premii jednorazowej również publicznie, jak publicznie była zapowiadana lub jej wypłacenie.
Kształcenie
To po co się kształcić? Można nie rozwijać się, nie robić kursów i z wykształceniem technicznym otrzymać pensję magistra ze specjalizacją za odsiedzenie swojego przez 20 lat :)
Oj chyba cię poniosło twoje
Oj chyba cię poniosło twoje wykształcenie nie idzie w parze z kulturą osobistą pracuje w tym szpitalu 34 lata i nie uważam że przesiedziałam te wszystkie lata strasznie nam przykro że młode pielęgniarki tak uważają
Szanowna Pani,
Szanowna Pani,
Proszę wskazać miejsce, w którym wykazałam się brakiem kultury osobistej. To Pani zwraca się "per Ty", nie zachowując podstawowych zasad kultury, na dodatek Pani komentarz to jeden wielki chaos pozbawiony przecinków w miejscach, w których powinny się one znajdować. Skoro Pani uważa, że jest to krzywdzące dla starszego personelu to proszę powiedzieć kto woli przesiadywać w "kanciapie" zamiast iść i przebrać pacjenta albo dać mu chociaż szklankę wody? My, młode pielęgniarki z tytułem magistra, ze specjalizacją w trakcie i wieloma kursami specjalistycznymi w swoim portfolio. My dbamy o to, żeby pomagać pacjentom, jesteśmy empatyczne w porównaniu do naszych starszych koleżanek, które już dawno tą empatię straciły. Inne koleżanki w wieku emerytalnym czują się "lepsze", mają podejście "my już się napracowałyśmy". Przepraszam bardzo, inne zasady obowiązują te Panie? Nie zgadzam się z tą dyskryminacją i wyższą płacą dla pielęniarek, które absolutnie nie zrobiły nic w kierunku podniesienia swoich kompetencji, bo mają wysoki dodatek stażowy, nie zostawiały rodzin na czas kursów, a na dodatek my, które robimy coś w kierunku naszych kompetencji jesteśmy pokrzywdzone przez Związki Zawodowe, że nie umieją prawidłowo przedstawić racji wszystkich i tutaj niczemu nie jest winny Pan Dyrektor tylko nasza sprawa nie została prawidłowo Mu przekazana. Przykro nam młodym, że starsze koleżanki traktują nas jak się traktowało młodych w czasach słusznie minionych i potem słyszymy od starszych koleżanek docinki w stylu "trzeba odpracować frycowe", co to w ogóle ma znaczyć? W dzisiejszych czasach to się nazywa dyskryminacja wiekowa.
Kanciapa
Szanowna Pani ! To nie moja wina że w Pani zespole są koleżanki przesiadujące w "kanciapie" . Ja jestem przeszczęśliwa że w moim takich nie ma . Ten problem powinna Pani rozwiązywać na poziomie zespołu a nie na forum publicznym , ponieważ ja wpływu na to nie mam . Konkretna rozmowa w gronie zainteresowanych powinna dać rozwiązanie problemu . W dalszym ciągu nie uważa że przesiedziałam w kanciapie wszystkie moje lata pracy. W gronie personelu pielęgniarskiego pracującego w naszym szpitalu jest mnóstwo koleżanek które wyższe wykształcenie zdobyły już po 50 roku życia . Pracując na etacie , ucząc się i wypełniając swoje obowiązki rodzinne .
PS. Mam nadzieję że ilość kropek i przecinków zadawała Szanowną Panią ?
Teraz wszyscy mają straszne
Teraz wszyscy mają straszne parcie na tzw.WYKSZTAŁCENIE.Nie chcę nikomu dokuczyć,ale młode magisterki nie mają pojęcia ile wysiłku i trudu wymagało ukończenie LM,SM czy zdanie dyplomu pielęgniarskiego.To dopiero byla szkola z wymogami.Do wszystkiego trzeba było dojść samemu.Pracownie,praktyki,zaliczenia ....itd Nie było wtedy internetu i "gotowców" tak jak obecnie.Wiedzę czerpało się z książek,publikacji naukowych,itp.Szło się na egzamin i nie miało się pojęcia jakie będą zagadnienia czy pytania.Trzeba było wykazac się ogromną wiedzą nie tylko teoretyczną ale też manualną.Teraz wszyscy idą i zdają (wszyscy wiemy jak to działa),a wtedy?Pozaliczać wszystko i zdać to było naprawdę duże osiągnięcie,które dzis przez mlode pielęgniarki jest lekceważone.Gdybyście miały możliwość cofnąć się w czasie,ukończyć średnią szkołę pielęgniarską,to szybko przekonałybyście się,że dzisiejsze studia,a tamta szkoła pielęgniarska to nieporównywalny stopień trudności.Kształćcie sie dziewczyny,ale nie lekceważcie starszych pielęgniarek bo zbyt duża pewność siebie i pycha w naszym zawodzie wskazana nie jest.Czasem gubi,czego Wam oczywiście nie życzę.
Jakim prawem Pani tak śmie
Jakim prawem Pani tak śmie mówić o nas, młodych pielęgniarkach? Proszę iść na studia i zobaczyć "jak to łatwo". Proszę iść na uczelnie, które my kończymy UJ, AT, URZ i zobaczyć jakie to mamy gotowce i jak to jest bardzo łatwo. Czym się różni czytanie publikacji w formie elektronicznej od papierowej? Panie nie podnosząc swoich kompetencji tkwią właśnie w tym czasie, o którym Pani łaskawa była wspomnieć i dokładnie przedstawiła Pani swoim komentarzem dyskryminację wiekową nas, młodych i ambitnych. Zachęcam iść i pozaliczać z tych "gotowców". Ale proszę iść na topową uczelnię a nie na uczelnie prywatne, gdzie dyplom kupuje się za pieniądze, bo żadna z nas młodych kiepskiej uczelni nie skończyła. Proszę zobaczyć jak to fajnie się łączy setki godzin praktyk z zajęciami na uczelni. Proszę posmakować "życia studenckiego" studentki pielęgniarstwa, gdzie dzień zaczyna się o 5 rano, o 7 zajęcia, po południu jazda do szpitala na praktyki, a potem znowu na uczelni do 21:00 i jeszcze trzeba się uczyć, bo "gotowców" nikt nam nie daje.
No,i wlasnie w tych
No,i wlasnie w tych komentarzach widac jak roszczeniowe i pazerne są mlode kolezanki.Wasze godziny studiowania są łudząco podobne do naszch w LM czy SM,nic nadzwyczajnego Pani nie napisala.Myslicie,ze my mialysmy zajecia i praktyki od 8 do 15ej?Konczylo sie zajecia o 16ej jechalo sie do domu i wracalo sie na praktyki nocne.Tak,tak mialysmy tez nocki.Czy Wy tez tak macie?Nawiązując do komentarza poprzedniczki;mialam na mysli to,ze to Wy uwazacie nasze wyksztalcenie za mierne,a z tym sie zgodzic nie mozemy.Podkreślam jeszcze raz: dzisiejszy poziom studiow pielegniarskich= dawne LM czy SM.Taka jest prawda.Ktos jeszcze wspomnial,ze jak jest cos do zrobienia to musi isc mlodsza,a nie starsza.Tak bylo od zawsze i nikt nie mial pretensji.Kazda z nas byla kiedys tą mlodą i kazda to przerobila,nic nadzwyczajnego.Chyba,ze uwazacie,ze to mloda ma siedziec,a starsza sie zrywac do wszystkiego.Jesli jest robota,pracujemy wszystkie,ale jesli akurat siedzimy i trzeba sie ruszyc,to chyba logiczne,ze to ta mloda powinna.No,chyba,ze w domu wpajano Wam inne zasady.
Dodaj komentarz